• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Żywot Antyutopii, czyli rzecz o wszystkim i niczym konkretnym
#1
ŻYWOT ANTYUTOPII,
CZYLI RZECZ O WSZYSTKIM I NICZYM KONKRETNYM
Mikronacyjne opowiadanie mockumentalne

Dzień dobry szanownym. Dziś chciałbym opowiedzieć szanownym historię tragiczną, niesłychaną i pełną zwrotów akcji. Historię mikronacji idealnej, która od powstania zmagała się z problemami. A zatem posłuchajcie i wzruszcie się nad tragicznym losem wielkiego kraju, który, choć istniał jedynie jako internetowe forum dyskusyjne, był niewątpliwie wielki.
Za Nordatą, za Transnordatą, za Winkulią, za Muratyką, a nawet jeszcze dalej, leży sobie (choć według rządzących stoi, i to na baczność) Jedyna Taka Oryginalna Królewsko – Cesarska Wieczna Republika Antyutopia, gęsto zaludniona, posiadająca bowiem ośmiu obywateli (z wodzem licząc, z czego połowa uważana jest za klony przywódcy, a dwóch za multikonta jego towarzysza, co jednak obaj szczerze i stanowczo dementują w żołnierskich słowach, zbyt prostych i pięknych przez to, by je tutaj przytoczyć), pięć prowincji (aktywne aż dwie) i jeden plac z fontanną przy którym wedle starej tradycji wszyscy mieszkańcy spotykają się i dyskutują.
Wedle historii przedinternetowej autorstwa wodza i założyciela Antyutopia powstała jako pierwsza z mikronacji milion lat przed naszą erą i od początku prześcignęła wszystkie polskie wirtualne państwa pod wszelkimi względami, jednakże zazdrośni rywale zesłali na nią inwazję reklamodawców, przez co w 476 roku naszej ery (według autora jest to przypadkowa, niczym nie inspirowana data) Antyutopia upadła, jednak uszedł z niej Rokokos, najprzykładniejszy obywatel, który, po długiej walce, pokonał ostatecznie najeźdźców w 2021 roku, a rok później przywrócił Antyutopię na mapy i forum.
Co do historii internetowej natomiast, po powołaniu jej do (ponownego) istnienia w styczniu 2022 roku, Rokokos zorganizował w Antyutopii demokratycznego wybory, w których pod naciskiem narodu postanowił kandydować i wygrał, otrzymując swój głos, a tym samym zdobywając sto procent głosów i stając się pierwszym rezydentem pałacu prezydenckiego Antyutopii, który wypiętrzył się z ziemi po wyborach (najwyraźniej była ona pod wrażeniem takiego sukcesu dla państwa). Dzień później do tegoż pięknego kraju przybył R. O. Kokos, który sam siebie w oryginalnie zatytułowanym wątku „Witam” opisywał jako fana Antyutopii i jej władz. Natychmiast po przybyciu złożył on wniosek o obywatelstwo, które zostało nadane natychmiast, a w uznaniu zasług petenta nadano mu również tytuł szeregowego świeżo powołanej armii antyutopijnej oraz Medal Zniżki. Kolejnego dnia pojawił się kolejny przybysz, niejaki Rock Kokoss, który wprawdzie się nie przywitał, ale i tak dzięki życzliwości wielkiego sternika tego państwowego okrętu otrzymał tytuł gubernatora prowincji Gokart (na chwilę obecną rozbudował ją do lokalnej potęgi, napisał tam bowiem dotąd jeden post). Następnie pojawili się dwaj strudzeni wędrowcy, Jan Kowalski Kokos i Jan Nowak Kokos, którzy niezwłocznie trafili pod czułą opiekę przywódcy, zostając przez niego adoptowani i otrzymując prowincje Nowy York oraz Osło, a potem przybył Herr Yoyo, znany kosmopolita, kolekcjoner stanowisk w różnych mikronacjach. Stał się on szybko wiernym towarzyszem prezydenta, jak również dowódcą armii w stopniu szeregowego. Niedługo później zakończyła się tygodniowa kadencja prezydenta i rozpoczęły się wybory. Rokokos, choć niechętnie, postanowił ubiegać się o reelekcję, natomiast jego kontrkandydatem został Herr Yoyo. W wyborach niestety jakimś cudem Herr Yoyo zdobył 60% głosów. Eksprezydent pogratulował mu, po czym stwierdził nieważność wyborów, jak również „prewencyjne internetowanie” (zbanowanie) prezydenta elekta. Następnie odbyły się ponowne wybory, w których Rokokos zdobył sto procent głosów.
Na forum zarejestrowały się dwa nowe konta: „Jojo gupi jes” oraz „Jojo to źmiedź”, co nie umknęło czujnemu oku sprawiedliwości. Nowy stary prezydent ogłosił stan wojenny i przyjęcie pełnej władzy, co spotkało się z poparciem wszystkich (wolnych) obywateli. Następnie zbanował nowe konta i rozpoczął proces Herr Yoyo, którego oskarżono o kloning i w trybie natychmiastowym skazano na wieczny ban.
Przez kolejne miesiące państwo rosło w siłę, a ludziom żyło się coraz dostatniej i lepiej. Niestety 24 lutego roku antyutopijnego milion dwudziestego drugiego (2022 roku realnego) forum szlachetnego państwa przestało istnieć wskutek niegodnych oskarżeń hostingu o „stworzenie nazbyt wielu multikont przez właściciela”. Nie porzucajmy jednak nadziei! W wydanym na platformie dyskont oświadczeniu wielki prezydent kraju ogłosił, że to sabotaż ze strony reakcjonisty Herr Yoyo oraz, że Antyutopia odzyska forum „fgródtze”.
August van Hagsen de la Sparasan
#2
Aż łzy mi do oczu płynęły, wspaniały to naród!
#3
Co autor miał na myśli?
[Obrazek: 100071186876072156.svg]
/ <~3 / IV Cesarz Insulii
#4
Cóż, gdyby to wyjaśnić, nie byłoby ciekawie, prawda?
August van Hagsen de la Sparasan
#5
?Antyutopia ojczyzną moją, Antyutopii chcę tylko służyć, Antyutopia jest moim życiem, a wódz Rokokos moim światłem?

Liczę na rychłe odnowienie tego zacnego państwa!
(-) Bolesław Kirianóo von Hohenburg
Bot zaprogramowany przez Helwetyka do infiltracji Winkulii
#6
(30 Wrz 2022, 23:20:25)Kamiljan de Harlin napisał(a): Co autor miał na myśli?
Wprowadzimy to w SRW jako lekturę szkolną w szkołach. Już My o to zadbamy by dzieci w Westlandzie się o to trudziły.
Repujerczyk i Winkulijczyk
(-) Aleksander Novak
#7
Słusznie! Nawet to poprę w kongresie!
August van Hagsen de la Sparasan


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości