Siedziba Partii Czerwone Słońce

[Joahim von Ribertrop]

Nie było mnie SZEŚĆ GODZIN, a czuję się jakby mnie nie było z sześć dni XD

I teraz pół godziny odpisywania, ech...

(Ale wpierw dawać Insulijski styl, bo jeszcze nie umiem pracować na tym Winkulijskim nowym).

Cezar Nordaty jest tylko jeden i jest nim Harlin.

Gówno prawda. Jedyny prawdziwy Cesarz Nordaty to AIDS!

A tak nieco bardziej poważnie, wciąż twierdzę to samo co przy ostatniej odsłonie inby z Aleksandrą: tytuł Cesarza Nordaty powinien przysługiwać tylko i wyłącznie wtedy, gdy dana osoba rządzi min. 50% kontynentu. Ja wiem że jesteśmy Wielkim I Potężnym krajem, ale aż tak wielkim to nie jesteśmy.

Potem posty dwa co pominę.

Potem długi post Augusta, ale RiGCz-owy więc chwalę.

Potem wysryw Novaka, który jako łaskawy Król I Władca zbędę milczeniem, ograniczając się do niewielkich wyrazów oburzenia, że gówno gównem, ale w mojej prowincji proszę (o ile post nie odnosi się do treści realowych których dana osoba nie chce ujawniać jak moje nazwisko) postów nie kasować. No chyba że jak mnie nie było to uchwalono w Centrali, że takie posty kasujemy (tak, w chwili gdy to piszę nie czytałem jeszcze nic oprócz tego wątku).

Potem znowu kilka postów co pominę, bo nie ma w nich nic do czego mógłbym się odnieść (i znów tylko chwalę za RiGCz-ową wypowiedź, tym razem Kaisera).

Ja również jestem za powołaniem wymiaru sprawiedliwości w Insulii. Bazyli musi ponieść odpowiedzialność za pajacowanie w naszym kraju w okresie, gdy niestety został Cesarzem.

Największym pajacem epoki Bazylego Izaaka I Założyciela był Aleksander Novak, który sabotował z połowę inicjatyw Kaisera, bo te dążyły do zakończenia bezczelnej samowoli Tej Drugiej Prowincji, która po półtora roku od wejścia w unię chyba wciąż się nie nauczyła, że istnieje coś takiego jak Centrala.

A to "niestety został Cesarzem" to jest po prostu śmiech na sali, bo wybraliśmy go Cesarzem tylko i wyłącznie za twoją namową XD.

Jak JCM Harlin ustąpi, to go też zjedziesz, żeby przypodobać się Augustowi?

Jak znam Novaka - w przypadku innych byłby w stanie to zrobić, ale nie w przypadku Harlina.

Joahim mu lizał jaja jak już, bo był chyba kanclerzem-zastępcom Cesarza, i de facto to on rządził XD

I żałuję teraz, że nie wykorzystałem wtedy mojej Potężnej Władzy i nie pokazałem, na co stać Centralę.

A za implikowanie że niby robiłem Czynność Wiadomą to przechodzicie do żółtej listy w kategorii PNG. I wcale nie mówię o Prawilnie Normalnej Grafice.

Potem znowu Novak nudzi.

W skrócie mówiąc, żenada jakich mało, zmarnowany czas i te sprawy. Może po prostu was powyrzucam z Voxlandu i będzie spokój?

[AleksanderNovak]

Centrala jest w służbie i nteresie prowincji a nie w własnym.na tym polega ta unia zwana Insulią. Widzę że Voxland się dalej nie nauczył.

[Alfred Fabian]

sam uważa że Westland to jakiś pryszcz na dupie

W połowie miał rację. Drugą jest Amatoria.

[August vHS]

Dziękuję. Pytanie kto lub co jest tą "dupą", która ma taki amatorski pryszcz? Bo wybaczcie, ale to już chyba idzie nazbyt daleko. I oficjalnie karcę towarzysza von Ribertropa za takie podejście. Odniosłem wrażenie jakby robił wszystkim "łaskę" że się wypowiada, choć nikt go o to nie błagał.

[Joahim von Ribertrop]

Centrala jest w służbie i nteresie prowincji a nie w własnym.na tym polega ta unia zwana Insulią. Widzę że Voxland się dalej nie nauczył.

Chyba mamy kompletnie inny pogląd na tą sprawę.

Idąc tą logiką około 40% (żeby nie przesadzić) projektów i pomysłów będzie trzeba wyrzucić do kosza, bo którejś prowincji się nie będzie podobało, że jej zabierają uprawnienia czy coś.

Osobiście twierdzę, że jeśli ma to tak wyglądać, to lepiej wreszcie przestać udawać i zdechnąć.

A idąc od tego pytania, to może mi kolega odpowie na taką rzecz:

Obywatel X będący głową prowincji Y obraża kogo popadnie. Powiedzmy że ten obywatel X popełnia to przestępstwo po raz nty i zgodnie z prawem ma dostać banicję za recydywę. Czy Centrala waszym zdaniem może dać mu tą banicję czy też nie? Bo patrząc na waszego posta odnoszę wrażenie, że nie. No bo jak nietrudno się domyślić obywatel zbanicjowany nie może być głową prowincji (zacznijmy od tego że z samej definicji nie ma czegoś takiego jak "obywatel z banicją" - jest co najwyżej "były obywatel z banicją"), a więc musi zostać wyrzucony ze stołka. I to nawet jeśli lud prowincji Y akceptuje jego zachowanie. I co wtedy? Waszym zdaniem będzie to już naruszenie tej "służby prowincji"?

I oficjalnie karcę towarzysza von Ribertropa za takie podejście.

Kim jesteście by móc mnie karcić?

Odniosłem wrażenie jakby robił wszystkim "łaskę" że się wypowiada, choć nikt go o to nie błagał.

Widzę zaczynacie wyczytywać w moich wiadomościach jakieś niestworzone historie.

[AleksanderNovak]

Centrala jest w służbie i nteresie prowincji a nie w własnym.na tym polega ta unia zwana Insulią. Widzę że Voxland się dalej nie nauczył.

Chyba mamy kompletnie inny pogląd na tą sprawę.

Idąc tą logiką około 40% (żeby nie przesadzić) projektów i pomysłów będzie trzeba wyrzucić do kosza, bo którejś prowincji się nie będzie podobało, że jej zabierają uprawnienia czy coś.
go pytania, to może mi kolega odpowie na taką rzecz:

Na tym polega federacyjny styl Insulii, by to prowincje negocjowały między sobą co jest dobre dla całego państwa, a nie Centrala. Samorząd SRW w Westlandzie to gwarancja istnienia Insulii, bo jeśliby jakakolwiek siła go zlikwidowała, Insulii na pewno by nie było, a już na pewno nie byłoby w niej SRW. Insulia powstała dla prowincji a nie prowincje dla Insulii, no nie? Wszyscy musimy ze sobą współpracować, a nie szantażować. Szantaż to odbieranie praw, odbieranie "silniejszemu" temu "słabszemu", a gdyby nie prowincje, Insulii by w ogóle nie było!!

[Joahim von Ribertrop]

No ok, poznałem wasz ogólny pogląd na sprawę. Ale wciąż nie znam waszego poglądu na ten akurat podrzucony przeze mnie szczegółowy przypadek. Ale pamiętając, że lubicie sobie rozbić pisanie posta na dłuższy okres czasu, to wciąż będę oczekiwał odpowiedzi.

[Jerzy I Izaak]

Jak chcecie sobie głupio popisać to w innym wątku.

Ten został stworzony do wyższych celów.
Elo