07 Wrz 2024, 15:31:13
Drodzy obywatele!
Goście zagraniczni!
3 września minęło pierwsze 100 dni moich rządów. Nie był to czas spektakularnych wydarzeń. Nie wyróżniał się on niczym szczególnym. Można rzec, że podczas tych stu dni towarzyszyła nam zwykła, szara winkulijska codzienność. Nie wiem czy możecie czuć się tym zaskoczeni. Brakuję mi pomysłowości i błyskotliwości Króla Seniora Alfreda. Brakuję mi również obycia poza granicami kraju jakie posiadał Król Senior Bazylii. Mój cel był zgoła odmienny. Winkulia w swoim kryzysie potrzebowała ciągłości rządu i stabilizacji. Wiele spraw wymagało uwagi Korony i pociągnięcia ich do końca. Ten cel spełniłem. Reforma samorządowa weszła w życie i oczekujemy na jej realizację. Ze swojej strony robię wszystko, aby wesprzeć rząd w tej sprawie. Zadeklarowałem swoją pomoc JE Ministrowi Erikowi oraz Premierowi Mateuszowi. W tym aspekcie czuję się spełniony i nie mam sobie nic do zarzucenia. Czuję jednak ogromny niedosyt po tych stu dniach. W swojej karierze mikonacyjnej dałem się poznać jako zatwardziały budowniczy. W wielu krajach działałem od podstaw, stawiając narracyjne podwaliny wielu istotnych elementów państwa. Nie potrafię jednak przyciągnąć do tego ludzi. Świetnie tę umiejętność opanował Alfred, który angażował tłumy do realizowanych przez siebie inicjatyw. Mi niestety ta sztuka nie wychodzi, mimo że poczyniłem ku temu odpowiednie kroki (chociażby utworzenie programu rozwoju gospodarczego przez Koronę). W tym aspekcie biję się w pierś i najmocniej przepraszam wszystkich obywateli. Moja Winkulia nie jest tak błyskotliwa, aktywna i otwarta jak w przeszłości. Powróciliśmy do czasu, gdy towarzyszy nam stan lekkiej senności. Bez zbędnego zapału i błysku w oku realizujemy postawione przed sobą cele. To również jest ujmą moich rządów. Wychodzę z przeświadczenia, że jako władca powinienem motywować obywateli do aktywności, co niestety nie wychodzi mi najlepiej. Nie zamierzam jednak abdykować. Odpowiedzialnością jest działanie do końca i próba naprawy problemów. Dlatego nadal będę aktywizował rząd i stwarzał okazję do aktywności. Nie wykluczam również wzbogacenia Dworu Królewskiego o członków którzy pomogą rozruszać nasze państwo. Aby jednak wszystko się spełniło potrzebuję wsparcia obywateli. Bez Was realizacja żadnego planu nie dojdzie do skutku. Z całego serca życzę Winkulii, aby za następnych 100 dni była jeszcze lepszym i aktywniejszym państwem niż jest dotychczas.
Na koniec pozwolę sobie na małą nutkę optymizmu w tym orędziu. W ostatnim czasie udało się zainicjować kilka fajnych projektów. Najważniejszym z nich jest utworzenie strony głównej dla naszego państwa. Wielkie podziękowania tutaj dla JKM Seniora Alfreda, że podjął się realizacji tego zadania. Mam szczerą nadzieję, że uda nam się doprowadzić ten projekt do końca.
Na podziękowania zasługuje również obecny Premier Mateusz Żmigrodzki von Hohenburg. Jego Ekscelencja jest niezastąpiony w kwestii tworzenia i modyfikowania obecnego prawa. Jego praca zasługuje na najwyższą pochwałę.
Za te 100 dni dziękuję także wszystkim obywatelom. Wspólnie tworzymy Winkulię od czasów osiągnięcia przez nią niepodległości. W podobnym składzie działaliśmy (w postaci Egvallandu) w ramach I Federacji Nordackiej. Minęło kilka lat od tamtego momentu i nadal nieprzerwanie funkcjonujemy. Jest to dowód wielkiej determinacji i przywiązania do naszego państwa.
Niech żyje Winkulia!
(-) JKM Dagobert III
Z bożej łaski Król Winkulijczyków, Volkiańczyków, Santyjczyków, Burgiów, Szelenów, Górnego i Dolnego Nebtawii, Goruzji, Rostonii, Raghall Szwecilandii, Wielki Książę Siedmiogrodzki, Cherski, Alemański i Batawski Ramandzki, Trzygrodzki, Opiekun Nowej Hirshbergii, Nowoweerlandzki, saraceński, arcyksiążę osaczeski, Wielki Mistrz Zakonu Szymonnitów etc.